Ta wyspa zawsze mnie kusiła. Jej niesamowity, tajemniczy krajobraz okraszony pięknymi białymi domkami z niebieskim kopułami i aktywny wulkan przyciąga jak magnes. Postanowiłem więc nieco zgłębić tajemnice jej powstania i historii. Ponad cztery tysiące lat temu na wyspie kwitła kultura polityczna i artystyczna należąca do wielkiego kręgu cywilizacji minojskiej. Wybuch wulkanu w połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. spowodował jej całkowite zniszczenie. Krajobraz jaki roztacza się przed oczami przebywających turystów jest dziełem owej katastrofy sprzed wieków. Wysokie, skaliste brzegi otaczają zatoczki, wcinające się głęboko w ląd.
Ściany klifu pokrywa warstwa szarego, przechodzącego w czerń, pumeksu. Gdzieniegdzie skała staje się brązowa, czasem aż czerwona w promieniach ostrego słońca. Atmosfera surowej, niedostępnej twierdzy zamieszkałej przez nieziemskie stwory.
Czarne plaże z drobnych kamyczków rozgrzane w letnim upałem parzą stopy niczym rozżarzone węgielki wyrzucone prosto z piekła. Platon sądził, że wyspa ta była niegdyś sławną Atlantydą, doskonałym państwem, oazą szczęśliwości. Tyle z historii.
L a s t M i n u t e - S a n t o r i n i i
Sama wyspa jest doskonałym miejscem, by połączyć leniwy wypoczynek nad morzem, pływanie między ławicami pumeksu i olbrzymich ryb, z krótkimi wycieczkami po okolicy. Wąskie ścieżki snują się między tarasami winnic i cytrusów. Na grzbiecie osiołka wjechać można do malowniczych wiosek położonych na wysokim klifie. Pobielone ściany domów, z błękitnymi okiennicami, dachami z rudej dachówki, otoczone ogródkami glinianych donic z kaktusami. Małe kościółki sąsiadują z ruinami tajemniczych minojskich świątyń. Dla tych, którzy nie chcą zupełnie stracić kontaktu z nowoczesnością są też eleganckie sklepy, butiki, restauracje i dyskoteki. Jedym słowem miniatura tego, co w Grecji najlepsze.
W wioskach KAMARIS i PERISSA czarne plaże osłonięte są tamaryszkami a woda w morzu zdaje się niemal gorąca.
Wycieczka w najbliższe okolice pozwala odkryć ruiny starożytnej Tiry. Fragmenty mozaik, ułamane kolumny, zarysy świątyń, malowniczo położony teatr – to tylko jedna z wielu atrakcji. Dłuższa wędrówka zaprowadził Was do jaskini z jedynym na wyspie źródełkiem, do małej kapliczki i do klasztoru zamieszkałego tylko przez jednego mnicha.
Kolejnym obowiązkowym punktem pobytu na wyspie jest urokliwa OIA. Zdjęcia z tego właśnie miasteczka zdobi większość pocztówek i przewodników o Grecji. Mowa oczywiście o białych domkach z błękitnymi kopułami, niebieskimi framugami które niegdyś spełniały rolę mini świątyń a wystawiane były przez rodziny rybaków i żeglarzy wypływających w morze.
Dodatkowo oprócz licznych galerii znajduje się tu wiele małych sklepików z wyrobami rzemieślniczymi, a wieczorami można podziwiać jeden z najpiękniejszych zachodów słońca w Europie.
Ostatnim ale i obowiązkowym punktem wizyty na Santorini jest stolica wyspy - THIRA. Miasto położone jest na skraju krateru wulkanicznego skąd rozciągają się niepowtarzalny i zapierające dech w piersi widoki. Standarodowo oprócz wielu sklepów, restauracji i barów możecie też skozrzystac z życia nocnego dzięki czemu każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Twoje zwiedzanie Santorinii zaczyna się tutaj...