Rezerwuj:   Zadzwoń i zarezerwuj.   Tel. 71 344 81 88   Zadzwoń i zarezerwuj.   798 633 979     |   Pon. - sob.:   9:00 - 21:00 Schowek - Wyszukiwanie po nazwie hotelu Rozwiń menu
Szukaj po nazwie hotelu, kraju, rgionie:

Coś jeszcze aby wakacje były udane

Coś jeszcze aby wakacje były udane

Po wylądowaniu należy się rozejrzeć, bo na pewno w hali przylotów (po skutecznym odbiorze bagażu) oczekiwał będzie przedstawiciel biura, który wskaże drogę do AUTOBUSU. Jest wygodny i szybko dowiezie Was pod same drzwi wybranego hotelu.
W autobusie przywita Państwa rezydent biura, który udziela wszelkich informacji, doradza, a nawet pociesza strapionych rozstaniem zojczyzną. Nie jest to jednak wycieczka krajoznawcza, autokar nie zatrzyma się w najbardziej malowniczym miejscu, nie zrobimy też zakupów po drodze. O tych i innych atrakcja dowiecie się na spotkaniu organizacyjnym w hotelu.

Ważną kwestią jest też OSTROŻNOŚĆ, która jest mieszczańską cnotą, pogardzaną w naszym szlacheckim narodzie.
Radzimy jednak pamiętać, że nonszalancja nie popłaca.
Nie liczcie na maskę bezinteresowności na twarzach ludzi personelu hotelowego ( nie wszyscy żyją tu wyłącznie z pensji ), ani na otwarte serca południowców ( oni nie są na wakacjach ). Przestępczość ogranicza się zazwyczaj do kieszonkowców i amatorów damskich torebek. Ale ta właśnie forma dorabiania sobie na turystach jest nieograniczona!
Policji proszę się nie dziwić, że rozkłada ręce.

Dlatego lepiej mieć przy sobie drobne PIENIĄDZE, a resztę trzymać w banku ( są przecież karty płatnicze i czeki podróżne ) albo w hotelowym sejfie, którego wynajęcie ( nie tak drogo ) zalecamy. Drobne przydają się choćby na NAPIWKI, których rozdawanie jest mile widziane. Czeka na nie kelner w restauracji ( ale nie hotelowej ), rękę wyciągną: portier, windziarz, pokojówka, przystojniak od pilnowania ręcznika na plaży ( i nie tylko ), chłopiec o imieniu „skocz po piwo” oraz różni pomocnicy, których nie brakuje. Oczywiście trzeba się też nauczyć odmawiać, bo niektóre usługi bywają świadczone z znienacka, a zapłaty za nie mogą domagać się bardzo gwałtownie. Nawet NA PLAŻY nie jesteście Państwo zabezpieczeni od natrętów. Są to bowiem miejsca publiczne i każdemu wolno tam korzystać z demokracji.

Zresztą, już trzeciego dnia zacznie Wam schodzić skóra z nieposmarowanych pleców i wtedy najlepiej udać się na spacer po mieście. Byle nie w godzinach sennych, znanych jako SJESTA. Stan letargu i marzeń na jawie trwać może ( w zależności od miejsca ) nawet pięć godzin, od południa do znudzenia. Wtedy wszyscy śpią, z wyjątkiem Licha, które jak wiadomo, nie śpi wcale.

Dlatego nie zalecamy w tym czasie zakupów ( może się skończyć na oglądaniu wystaw ), ani zwiedzania muzeów, ani nawet wystawnych przyjęć. Cienie są o tej porze zajęte, a spokój udziela się nawet neurotykom. Południowcy lubią zagwizdać na ulicy nawet na prababcię, chętnie podszczypują miejsca wypukłe, ale – do kościoła nie wpuszczą w mini, ani w szortach.
Pamietajcie też, że do meczetu wchodzimy zawsze bez butów, ale do kasyna w Monte Carlo w półbutach i na dodatek w marynarce i duża kasą!


Proszę czekać ...